poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Pielęgnacja włosów vol.1 słowo wstępne

Witajcie Kochani!
Jak tam Wasz długi majowy weekend? Wypoczęliście? Wyszaleliście się?
Ja mogę powiedzieć z głębi serca, że tak ;)

Jak obiecałam, zacznę powoli w kolejnych postach omawiać całokształt prawidłowej pielęgnacji włosów.
Jeśli mielibyście jakieś pytania czy wątpliwości śmiało- komentarze są wasze!

Na początek jaki jest główny cel pielęgnacji? To utrzymanie pięknych, czystych, zdrowych włosów.
Odpowiednie preparaty, zabiegi i czynności przeprowadzane prawidłowo warunkują sprężystość, elastyczność i połysk włosów.
Generalnie pielęgnacja ma na celu poprawę stanu włosów i skóry głowy, a co za tym idzie przyczynia się do pięknego wyglądu.

Na pielęgnację składają się czynności i zabiegi:
  1. mycie- oczyszczanie włosów i skóry głowy
  2. masaż- poprawia ukrwienie skóry głowy i relaksuje
  3. czesanie- porządek we włosach
  4. szczotkowanie- poprawa sprężystości włosów
  5. strzyżenie końcówek- poprawa wyglądu poprzez usunięcie zniszczonych części
  6. ochrona- zabezpieczenie włosów
  7. kondycjonowanie- poprawa wyglądu włosów
  8. regeneracja- wzmocnienie wewnętrznej struktury włosów
  9. stymulacja pracy mieszków włosowych- regulacja procesów mieszków (zapobieganie łupieżowi, przetłuszczaniu i wypadaniu włosów)
Warto wiedzieć, że...
  • grzebień służy rozczesywaniu włosów, a szczotka usuwaniu zanieczyszczeń i masowaniu
  • szampon służy myciu, a więc oczyszczaniu, ale i wstępnemu kondycjonowaniu (stąd obecność lekkich silikonów w szamponach)
  • preparaty kondycjonujące- doraźnie poprawiają wygląd włosów (do następnego mycia lub wyczesania)
  • odżywki dostarczają substancji nawilżających, odżywczych i ochronnych
  • maski regenerujące/ rekonstruujące dostarczają substancji strukturotwórczych
  • ampułki dostarczają skondensowanych substancji odżywczych, strukturotwórczych i leczniczych
Prawidłowa pielęgnacja łączy charakter mechaniczny (czesanie, szczotkowanie, masaż, strzyżenie) i chemiczny (zabiegi przy pomocy chemii fryzjerskiej)!

I słowem wstępu to by było na tyle.
Kolejne notki z pewnością rozwieją wątpliwości wielu osób ;)
Buziaki!

piątek, 27 kwietnia 2012

Alfaparf evolution of the color 11.21

Witajcie!
Dziś efekty po kolejnej farbie Alfaparf 11.21 czyli platynowo-perłowo-popielaty blond.
Materiał zdjęciowy za uprzejmością znanej Wam buahhot ;*
Jak widzicie, kolor wyszedł chłodny lecz nie tak, jak wychodzi z mieszanki zimnych farb. Bohaterka jest zadowolona z efektów farbowania, i jak sama mówi na swoim blogu- farba zmywa się jak odżywka! KLIK
Stosowała z 9% na odrost i 6% na długości.
Kolor przepięknie perłowy mniam! a włosy boskie!
Polecamy jeśli boisz się szarości popielu i rudości po samej perle, a jednocześnie chcesz zgasić niechciane rudo-żółte tony poprzedniej koloryzacji.







Edycja- 21.11.2013

Dołączamy materiał w postaci fotek kolejnych modelek: Kylie i Czekoladowo ;*
Obie kochają chłodne, jasne odcienie...obie są z natury ciemnymi blondynkami...i rozjaśniają odrosty farbą na oksy 12%.
I są posiadaczkami jednych z najpiękniejszych jasnych blond długich włosów jakie było mi dane widzieć w życiu!
O kucyku Kylie kiedyś pisałam w komentarzach, że go uwielbiam <3
I w ogóle, zazdroszczę dziewczynom tej gładkości włosów.
Kylie jest totalnie zakochana w tym odcieniu alfy,
Czekoladowo jest zadowolona, choć spodziewała się mocniej perłowego podbicia, a odrosty wyszły ciut cieplej (najlepszy dotąd efekt po Londach, ale te wysuszały włosy, myślę, że to kwestia indywidualnego dobrania odcienia, a to był pierwszy strzał alfą, więc wszystko co najlepsze przed nami ;)).
Dziewczyny bardzo chwalą kondycję włosów po koloryzacji- zupełnie jakby nie farbowały wcale.
Specyfika koloru- biały blond ze stalowym podcieniem.

Kylie




Czekoladowo





Jak Wam się podoba kochani czytelnicy?

środa, 25 kwietnia 2012

Garnier color naturals 9.1 bardzo jasny popielaty blond

I kolejna notka na dziś ;D
Tym razem o Garnierze- seria naturals odcień 9.1 bardzo jasny popielaty blond.
Jako modelka-testerka czekoladowoo ;*

Nasza testerka kładła Garniera na bardzo jasne włosy po palette 219 i c10, a więc biało-platynowe. Wodę dodała 6% by tylko kolor przetonować i ochłodzić. Kolor z początku wychodzi mocno chłodny- wręcz siwy w cieniu na rozjaśnionych pasmach, na naturalnych włosach pod wpływem ciepłego pigmentu wyjdzie naturalny jasny blond. Szarość zmywa się szybko i zostaje naturalny, chłodno beżowy blond.
Polecamy z czystym sumieniem!
Efekt- bardzo fajny! Pod warunkiem, że nie macie rozjaśnionych włosów rozjaśniaczem do białości.










Syoss mixing colors 7-58 migdałowo-pralinowy

Hej Kochani!
Dziś krótka recenzja farbki Syossa mixing colors 7-58 migdałowo-pralinowy i fotorelacja modelki- asiabb1983 ;*.

Producent zachwala swoja nową linię farb następująco:  Syoss Mixing Colors jest profesjonalną farbą do włosów, na którą składają się dwa odcienie: Głęboki Odcień Bazowy i Intensywny Modny Ton. Oba odcienie Syoss Mixing Colors łączy się ze sobą bezpośrednio przed koloryzacją, którą dzięki prostemu sposobowi użycia można z powodzeniem stosować w warunkach domowych, będąc pewnym fantastycznego rezultatu. Eksperci Syoss dobrali odcienie w taki sposób, aby po wymieszaniu stworzyły kolor o wyjątkowych, harmonijnie współgrających tonach. Syoss Mixing Colors zapewnia dokładne pokrycie nawet siwych włosów wyjątkowym kolorem, który zachwyci każdego.
Zachęcające prawda?

Asia zastosowała ta farbę po Wellatonie 12/1; farba dobrze pokryła, ale wybijał kolor zielonkawo-szary...włosy po koloryzacji lekko sztywne, błyszczące,  farba poradziła sobie z odrostem ciemny blond dobrze.
Czy polecamy? Jeśli Syoss Wam służy to tak. Jednak jeśli macie zastrzeżenia co do suchości włosów po koloryzacji czy wypadania- to nie. Ja wielbię Syossa za nieziemski blask jaki dają jego farby...
Ps. Ja tam zieleni u Asieńki nie widzę ;p pozostaje mi jej zawierzyć ;) ale efekt prawie jak z pudełka.







wtorek, 24 kwietnia 2012

Kaska222 w krainie blondów ;*

Przygotowując ten materiał do publikacji, miałam nieodparte wrażenie, jakby bohaterka mojego postu- wizażowa Kaska222 ;* - wprowadziła mnie do bajecznej krainy blond koloryzacji, niczym Alicja z krainy czarów!
Ciekawa jestem, czy Wy odniesie podobne wrażenie po lekturze tego postu...?

Moja bohaterka jest niezwykłą kobietą, pełną ciepła, empatii i tolerancji. Obecnie przebywa za granicami pl, co sprawiało od początku pewne trudności w uzyskaniu wymarzonych blond loczków, jednak dla chcącego nic trudnego ;)
I tak- przedstawiam niesamowitą historię włosową ku jasnemu blondowi i powrocie do średniego, naturalnego blondu:

Zaczęło się od nieudanej wizyty u fryzjera, gdy Kasia zażyczyła sobie średniego blondu i podcięcia końcówek... Jak widać średni blond przerósł możliwości tego fryzjera ;p


Kasia odczekała więc 4/5 miesięcy i trafiła na wizażowy, blondynkowy wątek ;)
Bała się farb palette, ale coś zrobić należało, bo włosy pod wpływem słońca przybrały taką barwę, no i ten odrost...


Wybór padł na Garnier Belle Color (wycofany obecnie) odcień 111- superrozjaśniający bardzo jasny popielaty blond. Efekt? hmm... ale dobre podwaliny sukcesu ;)


Następnie schładzała kolor L'Oreal Casting 810 perłowym blondem i jak dla mnie kolor boski!


Kolejne były Garniery Nutrisse 111 i Color naturals 9.1:


A jako że wyszło za ciepło, to w ruch poszedł Wellaton 12/1 który wyrównał i ochłodził kolor, ale bardzo szczypał wrażliwą skórę bohaterki- co jest wielkim minusem...ale kolor piękny trzeba przyznać!



Po miesiącu Kasia wróciła do Castinga 810- super gasi żółcie, jednak farba ta się dość szybko zmywa i przyszedł czas na wypróbowanie Londy 12/9 perłowego blondu. Ta jednak nie podołała, dając rudawe przebłyski...



Więc przyszedł czas na test L'Orealowego Stockholmu 10.21, który dał przepiękny kolor:




Wiele z Was zapyta, czemu tak sobie drogę do blondu utrudniała i wydłużała, jeśli można to było załatwić jedną wizytą u fryzjera?
Kasia odpowiada:
To był mój drugi raz w życiu jak spróbowałam farbować sama za pomocą blondynek ,bałam się tego wszystkiego nie powiem...
Mieszkam w DE wiec farby czy podkłady nie dostałabym u siebie,  które dziewczyny mi polecały, jest mały asortyment tutaj. A fryzjer odpada albo mam pecha, albo po prostu nie znają się na rzeczy lub robią na opak.
Tak samo z podcinaniem końcówek....
Ja mogę dodać tylko, że takie eksperymenty o ile są świadomie i mądrze przeprowadzane dają nam pewną świadomość siebie i tego w czym czujemy się naprawdę dobrze- więc warto!


Jednak po kilku miesiącach nasza bohaterka podjęła decyzję o przyciemnieniu jaśniutkiego blondu do bardziej naturalnego i dokonała tego w salonie fryzjerskim. Wybrana farba był to średni blond, jednak nic więcej nie wiemy...
Macie jeszcze możliwość ostatniego porównania- jasny vs. średni popielaty blond ;P
W którym wolicie Kasię?






Ja jednogłośnie- w jasnym! Jest prześliczna! i musicie mi wierzyć na słowo- bo widziałam jej buzię ;) Uważam, że najpiękniej jej w Wellatonie 12/1, Loreal Casting 810 i Loreal Stockholmie  
Chociaż w tym średnim też nie jest źle... generalnie moja bohaterka musi nosić się w chłodnej tonacji- w ciepłej nie jest jej dobrze.
Buziaki Kasiu, dziękuję za ogrom materiału twoich pięknych loków/fali i mam nadzieję, że notka się spodobała! ;*




Joanna multi creme color 33- naturalny blond

Hej Kochani!
Tak jak obiecałam, postaram się dziś nadrobić troszkę zaległości z materiałami i skleić kilka notek- ile się uda tyle będzie ;p
Na pierwszy ogień idzie farba sklepowa Joanny- Multi creme color 33 naturalny blond.

Producent zachwala: Dzięki nowoczesnej technologii i innowacyjnym składnikom farby koloryzujące Multi Cream Color zapewniają włosom niezwykle lśniący i trwały kolor oraz perfekcyjne pokrycie siwych włosów. Bogata formuła została tak opracowana, aby zapewnić Twoim włosom wyjątkową ochronę i intensywną pielęgnację już w trakcie koloryzacji. Dzięki temu pozostaną one w świetnej kondycji, zyskają witalność i jedwabisty połysk.
W każdym opakowaniu znajdziesz także odżywkę – maskę, która dodatkowo odżywi Twoje włosy, nada im zdrowy blask oraz ułatwi rozczesywanie.
Dodatkową, ważną zaletą gamy Multi Cream Color jest specjalna butelka z aplikatorem, która ułatwia przygotowanie mieszanki koloryzującej. Doskonała, gęsta konsystencja sprawia, że krem dociera do każdego pasma włosów i nie spływa z nich, a specjalnie dobrana kompozycja zapachowa uprzyjemniają stosowanie.
Dzięki Multi Cream Color będziesz wyglądać zawsze pięknie i elegancko.


Jako modelka znana Wam czekoladowoo ;*
Czeko ma naturalnie ciemny blond, a tą farbą chciała przyciemnić jaśniuteńki blond do naturalnego efektu, na wodzie 4.5%, kolor wyszedł fajnie, jednak na pasemkach najbardziej wytrawionych szary, więc uważajcie.
Oczywiście szarość się stopniowo zmyje, ale to potrwa, więc żeby szoku nie było ;p
Farba delikatna i godna polecenia- no i ta cena ;) koło 7zl.
Polecamy, jest fajnie!






poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Cieniowanie różo-fioletów

Dziś wyjątkowo goni mnie czas i masa zajęć na głowie, więc wpadam pokazać Wam swoje nowe szponiska z cieniowanych brokatów różo-fioletowych.
Z powodu niewielkiej ilości czasu musiałam odświeżyć poprzednie zdobienie i tylko opiłowałam pazurki w bardziej drapieżny kształt.
A już jutro postaram się powrócić z kolejnymi fryzjerskimi notkami, może nawet kilkoma jak się uda, bo mam straszne zaległości i masę materiałów do publikacji ;/
Miłego dnia Kochani!



                                 brokaty: róż neon irys, lila irys, fiolet irys
                                   żel jednofazowy na naturalnej płytce